Nasz samochód powinien być przede wszystkim sprawny technicznie. Na tym skupia się uwaga większości kierowców. Często zapominamy jednak o tym, że wygląd bywa równie istotny. Dotyczy to głównie tej sytuacji, kiedy chcemy pojazd sprzedać. Klienci w większości „kupują oczami” i różnego rodzaju mniejsze oraz większe wgniecenia, oszpecają nasz samochód i mocno obniżają jego wartość. Wizyta u lakiernika lub blacharza jest najczęściej dość kosztowna. Małe wgniecenia możemy jednak usunąć samodzielnie.
Metoda na klej lub magnez
W pierwszej kolejności opiszemy sobie metody, które są ze sobą bardzo blisko związane. Są one dodatkowo stosunkowo proste i mało inwazyjne, co oznacza tyle, że po ich zastosowaniu nie będziemy musieli oddawać samochodu do nowego lakiernika. Należy jednak też zwrócić uwagę, że wielkości odkształceń w blasze naszej karoserii, które będziemy mogli zniwelować, jest ograniczona.
Naprawa polega na tym, że w miejscu wgniecenia po uprzednim odtłuszczeniu blachy, umieszczamy za pomocą specjalistycznego kleju, dedykowany uchwyt. Kiedy spoina jest już mocna to do takiego mocowania, przyczepiamy tak zwany wyciągacz. Za jego pomocą prostujemy wgnieciony fragment. Oczywiście w zależności od wielkości wgniecenia, musimy używać przyklejanych uchwytów mniejszych lub większych. W niektórych przypadkach do prawidłowego usunięcia defektu będziemy potrzebowali kilku uchwytów jednocześnie. Metoda na magnes jest zbliżona z tą różnicą, że zamiast uchwytu na specjalny klej, stosujemy specjalne mocowanie magnetyczne. Sama zasada prostowania karoserii pozostaje jednak taka sama. Magnesy do niwelowania wydają się prostsze w zastosowaniu, jednak jest to dość duży wydatek, i dlatego najczęściej znajduje się na wyposażeniu warsztatów blacharskich.
Masowanie blachy
Druga metoda jest również dosyć proste oraz mało ingerująca w karoserię naszego pojazdu. W wielu przypadkach podobnie jak w metodzie opisanej powyżej nie musimy udawać się do lakiernika, jest jednak bardziej kłopotliwa. Problem największy polega na tym, że aby usunąć wgniecenie, musimy dostać się do naszej blachy od jej strony wewnętrznej. W niektórych przypadkach będzie to wymagało po prostu zdemontowania danego fragmentu. Kiedy już dostaniemy się do miejsca, w którym chcemy dokonać korekty, to za pomocą specjalnego młotka blacharskiego, delikatnie i z wyczuciem opukujemy blachę, a czasem ją po prostu dociskamy, wykonując okrężne ruchy. Musimy przy tej metodzie pamiętać, że jeżeli wykorzystujemy ją pierwszy raz, to naprawdę potrzebujemy sporo wyczucia, aby nie uszkodzić naszego auta w jeszcze większym stopniu.
Ciepło-zimno
Ostatnio metoda jest jedną z najbardziej skutecznych, ale z drugiej strony zawsze wymaga wizyty w zakładzie blacharsko-lakierniczym po jej zakończeniu. Najpierw podgrzewamy blachę, a następnie bardzo szybko ją schładzamy. Uzyskujemy taki efekt, że naprężenia powstałe w wyniku odkształcenia blachy, będą chciały się rozładować, co spowoduje, że blacha najpierw się rozszerzając, a następnie kurcząc, powróci do swojego pierwotnego stanu. Niestety w wyniku takiego działania, zniszczeniu ulega lakier, który należy odnowić.